Pierwszym
polskim konstruktorem maszyn liczących był Abraham Stern. W roku 1813 pokazał
swemu patronowi Stanisławowi Staszicowi gotowe dzieło: mechaniczną “Machinę Liczącą”. Staszic, który był
prezesem Towarzystwa Przyjaciół Nauk, zaprosił konstruktora na posiedzenie tego
grona. Zademonstrowano tam wynalazek. Według zachowanych opisów urządzenie
pozwalało w łatwy i wygodny sposób wykonać cztery podstawowe działania
arytmetyczne: dodawanie, odejmowane, mnożenie i dzielenie. Cztery lata później
Stern pokazał “machinę”, która służyła również do wyciągania pierwiastków. Członkowie
Towarzystwa Przyjaciół Nauk uznali “Machinę” za rewelację, jednak w ich
mniemaniu była ona zaledwie mądrą zabawką, zbyt kosztowną, aby ją rozpowszechniać.
Maszyna podzieliła los wielu wynalazków, które wyprzedziły swoją epokę. Nie
rozpoczęto jej produkcji, a wkrótce o niej zapomniano.
Pierwszym
poważnym polskim sukcesem było uruchomienie w 1955 roku Analizatora Równań Różniczkowych (ARR). Kierownikiem zespołu
konstrukcyjnego był Leon Łukaszewicz. Do budowy tego analogowego urządzenia wykorzystano
lampy elektronowe pochodzące z demobilu niemieckiego, bowiem polskie nie trzymały
parametrów. Maszynę wykorzystywano m. in. do badań nieliniowych drgań mechanicznych.
Za pomocą ARR rozwiązywano układy do ośmiu równań różniczkowych zwyczajnych
pierwszego rzędu. Parametry równań zmieniało się pokręcając gałkami, a efekt można
było natychmiast obserwować na kilku ekranach.
Pierwszy polski komputer - XYZ (1958) Na początku 1956 roku w ZAM, zespoły
projektowe pracujące przy projektach ARR i EMAL połączyły się w jeden, pod
kierunkiem Leona Łukaszewicza i skupiły na konstrukcji komputera. Przedsięwzięcie
zakończyło się sukcesem. Dwa lata po rozpoczęciu prac komputer XYZ oznajmił
ćwierkaniem, cykaniem i klekotem swoje powstanie. Pracował na lampach i przekaźnikach.
Wykorzystywał algorytmy, które umożliwiały dokonywanie obliczeń z szybkością
800 operacji na sekundę.
Początki produkcji przemysłowej
komputerów w Polsce.
W roku 1956 powołano do życia Wrocławskie Zakłady Elektroniczne ELWRO. W roku
1962, we wrocławskich zakładach rozpoczęto produkcję seryjną lampowej maszyny
UMC-1. Koncepcję maszyny, która miała służyć do obliczeń inżynierskich,
zaproponował Z. Pawlak. W tym samym czasie przystąpiono do montażu, opartego na
tranzystorach, prototypu komputera oznaczonego symbolem Odra 1001. Kolejny prototyp Odra 1002, choć znacznie lepsza od swojej starszej
siostry, z tych samych względów nie weszła do produkcji seryjnej. Dopiero Odra
1003 spełniła pokładane w niej nadzieje. Łącznie wyprodukowano 42 sztuki tego
komputera.W stosunku do Odry 1002 radykalnie zmniejszono wymiary maszyny.
Zastosowano również nową pamięć bębnową.
K-202 to polski 16-bitowy minikomputer
opracowany i skonstruowany przez inż. Jacka Karpińskiego z zespołem w latach
1970–1973. Był to pierwszy polski komputer zbudowany z użyciem układów
scalonych w kooperacji polskich zakładów zjednoczenia MERA m.in. Metroneks z
firmami z Wielkiej Brytanii: Data-Loop oraz MB Metals. Niestety, nie wszedł do produkcji.
Następca K – 202 - minikomputer
Mera-400
Produkowany w latach 1976-1987 w
Zakładach Systemów Minikomputerowych MERA w Warszawie.
Komputer osobisty Mazovia 1016
Twórcy
Mazovi zaplanowali, że komputer będzie posiadał szesnastobitowy procesor
radziecki K1819WM86, który był klonem Intela 8080. Ten zabieg wpłynął znacząco
na zwiększenie awaryjności komputera. Jakość radzieckiej produkcji dobrze
odzwierciedla następująca informacja: 90 % procesorów radzieckich nie trzymało
parametrów w chwili sprowadzania ich do Polski. Komputer miał twardy dysk o pojemności
256 KB i pamięć operacyjną o pojemności 48 KB. Podstawowym systemem operacyjnym
był spolszczony MS DOS. Mazovia miała być podstawowym wyposażeniem wyższych
uczelni oraz instytutów naukowo – badawczych. Dla zwykłego Kowalskiego była
zbyt droga, bo kosztowała aż trzy miliony złotych. W 1986 roku planowano
wyprodukować pięćset komputerów, a w następnym dziesięciokrotnie więcej. Szybko
okazało się, że zakłady informatyczne w Polsce nie są w stanie poradzić sobie z
tak wielką produkcją, a napływ tanich komputerów z dalekiego wschodu po 1989
roku, sprawił, że nikt na serio nie myślał o kupnie Mazovii.
A tu przedstawiciele
naszego cyfrowego pokolenia przy "nowoczesnych" komputerach Atari
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz