wtorek, 3 lutego 2015

Graj, by wiedzieć.


Ostatnio miałam okazję przyjrzeć się pewnej bardzo ciekawej grze wydanej przez Ubisoft (to ci, którzy wydali Raymana). A ponieważ nie jest to jeden z tych złodziei czasu, którzy kradną nam całe tygodnie* (fabułę Valiant Hearts dałoby się prześledzić spokojnie w kilka wieczorów**), a do tego ma niemałe walory edukacyjne, chciałabym ją polecić wszystkim fanom historii i gier...
No własnie - jakich gier?
Są tu pewne elementy zręcznościowe, są zagadki logiczne (banalne i trudniejsze) i jest interesująca fabuła, słowem - stara, dobra przygodówka o prostej, ale miłej dla oka grafice i nastrojowej ścieżce dźwiękowej.  I to właśnie ze względu na fabułę warto poświęcić czas tej produkcji. 

W trakcie rozgrywki śledzimy losy czworga bohaterów (i psa!), przy okazji poznając realia I wojny światowej. Co ciekawe - przedstawione historie są oparte na autentycznych wydarzeniach.

Jeśli więc ktoś szuka pożywki dla ducha, oka i ucha, to śmiało może zagrać w "Valiant Hearts".


PS Warto mieć przy sobie paczkę chusteczek...





____________
* lub lata...
** Na upartego nawet w jeden wieczór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz