piątek, 20 lutego 2015

Czy warto zdobywać wykształcenie?

  W dzisiejszych czasach odsetek osób z wyższym wykształceniem jest ogromny i wciąż rośnie. Dlatego prestiż na przykład tytułu magistra jest dużo mniejszy niż kiedyś. Ale czy rzeczywiście ukończenie dobrych szkół jest w życiu potrzebne? Uważam, że edukacja jest ważna, ale nie najważniejsza, co pokazuje Janusz Zajdel w opowiadaniu pt. "Dokąd jedzie ten tramwaj?"
  


  Panuje powszechne przekonanie, że wyższe wykształcenie zapewnia dobrą pracę, ale życie nie zawsze to potwierdza. Przykładem mogą być osoby, które rzuciły szkołę, aby zdobywać doświadczenie, realizując swoje pomysły w praktyce. Miały koncept, czego chcą dokonać i rozwijały potrzebne umiejętności, których nie zdobyłyby dzięki wykładom nauczycieli. Bill Gates czy Steve Jobs odnieśli globalny sukces dzięki temu, że skupili się na swoich pasjach.
  

  Poza tym wiedza nie zawsze jest równoznaczna z mądrością, a to ona naprawdę się w życiu liczy. Można ją posiąść dzięki doświadczeniom, które zdobywa się podczas budowania relacji z ludźmi i podejmowania ważnych decyzji. Nie uzyskamy ich ślęcząc nad książkami, ucząc się na pamięć teoretycznych, nieinteresujących formułek. Wolę być osobą z przeciętnym wykształceniem, ale posiadającą mądrość życiową i umiejętność zachowania się w różnych sytuacjach; niż kimś z bardzo obszerną wiedzą na wiele tematów, ale niepotrafiącym postępować w życiu tak, aby mieć z niego satysfakcję.
  

  Ponadto wysoko cenione są osoby bez wykształcenia akademickiego, ale wykwalifikowane w swoim zawodzie, takim jak np. stolarz, krawiec, czy sprzątaczka. Ich umiejętności są nierzadko bardziej potrzebne, niż teoretyczna wiedza doktora habilitowanego. Tę kwestię porusza także Janusz Zajdel w opowiadaniu "Dokąd jedzie ten tramwaj?", pisząc o tym, że w dzisiejszych czasach nikt nie chce wykonywać pracy hycla, uważając ją za poniżającą i nieodpowiednią w stosunku do swojego wykształcenia.
  

  W swoim tekście Zajdel ukazuje realia zdobywania umiejętności i stopni akademickich. W tym, niestety tylko odrobinę przerysowanym, świecie, w kiosku pracuje pani magister, zwrotniczy musi mieć dyplom technika komunikacji, a motorniczy ma stopień inżyniera. Wszyscy żyją w stresie, pod presją konieczności ciągłego dokształcania się i zdobywania kolejnych tytułów. Osoby, które dotarły na szczyt tej hierarchii: profesorowie i doktorzy habilitowani znikają bez śladu. Jak się okazuje, uciekają od tej groteskowej dyktatury dyplomów, na obrzeża miasta, aby uprawiać warzywa w swoich ogródkach. Tam w końcu odnajdują szczęście, satysfakcję i wolność. Zajdel w swoim opowiadaniu stawia czytelnikowi pytanie: "A ty, który styl życia wybierasz?"
  

  Biorąc pod uwagę powyższe argumenty, dochodzę do wniosku, że warto zdobywać wykształcenie, ale nie powinno stać się ono celem samym w sobie. Wiedza zdobyta w szkole ma nam pomóc w rozwijaniu naszych talentów, ale ostateczną ambicją jest wykorzystywanie ich w praktyce dla dobra ogółu; nie zdobywanie kolejnych tytułów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz